niedziela, 25 sierpnia 2013

Rozdział 25

Do jadalni wszedł Rudy z gazetą, patrzył się na nią, a potem na nas z mordem w oczach. Wskazał na naszą paczkę palcem i dał ruch ręką żebyśmy do niego podeszli, wszyscy razem ruszyliśmy ze strachem.
-Możecie mi to wyjaśnić?!- krzykną na nas i pokazał nam gazetę na której był artykuł o nas.
-Nie rozumiem.- powiedziałam zgodnie z prawdą.
-Ludzie już wiedzą kto wystąpi w filmie, a tu jest napisane że Jacka pobił staruszek, Grace prawie zabiła Jerry'ego, Kim nie mogła trafić do łóżka przez co zdemolowała pokój! I czego tu nie rozumieć!- Wydarł się na całą salę.- Dzisiaj wieczorem jest organizowana impreza z okazji rozpoczęcia kręcenia filmu jesteście na nią zaproszeni.- oznajmił i wyszedł.
-Taka afera jest o to że nie mogłam trafić do łóżka?!- zdziwiłam się i to nie ja jedyna.
-Rudy jest lekko przewrażliwiony.- uznał Milton i razem z Julią wyszli, a za nimi my. Wszyscy udaliśmy się do swoich pokoi, a Rudy przyszedł nam jeszcze powiedzieć o której godzinie i gdzie odbywa się ta impreza. Okazało się że zostało nam tylko 3 godziny na przygotowanie. Ja z Grace rzuciłyśmy się w stronę szaf żeby znaleźć odpowiednie ciuchy i dodatki. Po chwili znalazłamidealny zestaw, szybko pobiegłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby, wysuszyłam włosy i się ubrałam, szybkim krokiem wyszłam z pomieszczenia i usiadłam przed toaletką, a moja przyjaciółka w tym czasie poszła się ubrać. Pomalowałam się i zaczesałam, jeszcze tylko małe poprawki i jestem gotowa! Po chwili i Grace była gotowa więc wyszłyśmy. Po drodze cały czas rozmawiałyśmy o tej imprezie, niedaleko klubu w którym się to wszystko odbywało założyłyśmy przepustki które przyniósł nam Rudy i skierowałyśmy się do środka, przy wejściu stało mnóstwo dziennikarzy którzy chcieli się dowiedzieć jak najwięcej o mnie i reszcie paczki. Ja i moja przyjaciółka ignorowałyśmy wszystkie pytania i weszłyśmy spokojnie do budynku.
-Widzisz gdzieś resztę?!- zapytała mnie się brunetka.
-Nie!- odpowiedziałam i rozglądałam się po całej Sali.- Chyba tam są!- oznajmiłam wskazując grupkę nastolatków siedzących przy barze.
-Tak to chyba oni. Choć.- moja przyjaciółka pociągnęła mnie w kierunku przyjaciół.
-Hej!- przywitałyśmy się równocześnie.
-O wreszcie jesteście!- ucieszył się Jerry na nasz widok ale chyba bardziej na widok Grace.
-Nom, coś nas ominęło?- zapytałam się.
-Nie nic ciekawego się nie działo.- zaśmiała się Julia. Rozmawialiśmy sobie spokojnie do puki nie podeszło do nas troje chłopaków, niestety dobrze ich znałam.
-O nasza kochana Kimi!- zaśmiał się jeden z nich, ja ze złości zacisnęłam pięść.
-Czego chcesz Chad?!- warknęłam.
-Niczego.- znowu się zaśmiał.
-Kim, a twoi przyjaciele wiedzą o twojej przeszłości?- zapytał się kolejny.
-Nie.- oznajmiłam.
-No to się zaraz dowiedzą.- zaśmiał się ten sam chłopak.
-Brad ani mi się wasz im o tym powiedzieć!- krzyknęłam, wiedziałam że nic ich już nie powstrzyma, że zniszczą moje życie nieodwracalnie.
-Kim co on ma nam nie mówić?- zapytał się Jack.
-Nic ważnego.- odpowiedziałam mu.
-Czyli nic ważnego nie jest w tym że kradłaś, ćpałaś i zabiłaś człowieka?!- zapytał się Kevin, a ja miałam już w oczach łzy.
-Żeby przeżyć musiałam kraść, ćpałam sama nie wiem dlaczego może żeby się odciąć od codzienności, a nie zabiłam go umyślnie!- krzyknęłam i poczułam łzy które spływają mi po policzkach.

/Retrospekcja/

Kim po stracie rodziców zamieszkała z ciocią. Mieszkał z nią do 13 roku życia lecz jej ciocia zmarła na raka. Nikt nie wiedział że Kim nie ma opiekuna więc blondynka nie miała jedzenie i pieniędzy. Żeby przeżyć zaczęła kraść przez to poznała Kevina, Brada i Chada. Razem napadali na domy, dziewczyna nie mogła znieść codzienność która ją otacza bez miłości, bez rodziców, bez niczego przez to blondynka zaczęła brać, mimo że miała dopiero 13 lat, to jej pomagało się odciąć przynajmniej w małym stopniu od codzienności.
Rok później dziewczyna nadal kradła lecz przez ten rok zaczęła chodzić z Chadem. Blondynka szła na umówione spotkanie ze swoim chłopakiem. Mijała ciemne uliczki żeby dotrzeć do celu w połowie drogi zatrzymał ją facet z nożem w ręce, mężczyzna przycisną blondynkę do ściany i już chciał wbić jej nuż lecz blondynka kopnęła go w brzuch przez co ją puścił. Kim szybko wyrwała mu z rąk nóż. Mężczyzna zaskakująco szybko się podniósł i ruszył w stronę dziewczyny, a z nie wiadomo z kont wyciągną drugi nóż i ruszył w stronę Kim. Blondynka chcąc się bronić rzuciła nożem w napastnika, tym samym zabijając go. To wszystko widzieli Kevin, Brad i Chad. Okazało się że to był ich przyjaciel i poprzysięgli zemstę na blondynce.

/Wracajmy do rzeczywistości/

-Ja tego nie chciałam!- krzyknęłam i wybiegłam z sali z płaczem. Wiedziałam ze straciłam przyjaciół. Biegłam w stronę wieży Eiffla, chciałam już zakończyć moje życie, nie miałam już dla kogo żyć.

-Kim!- usłyszałam za sobą głos Jacka, lecz się nie zatrzymałam nie chciałam słuchać nikogo. Wbiegłam na sam szczyt wieży i stanęłam na barierce. Popatrzyłam ostatni raz na Paryż z tond wyglądał pięknie. Nade mną było widać rozgwieżdżone niebo, pode mną ruchliwe miasto, które nawet w nocy nie śpi. Zamknęłam oczy z których przez cały czas wydobywały się łzy, łzy smutku, żalu i tęsknoty, wiedziałam że straciłam przyjaciół i że nie mam już dla kogo żyć, zrobiłam jeden krok w przód chcąc zakończyć moje życie.
***************************************************
Jak sądzicie czy Kim przeżyje? 
Chciałam was jeszcze raz przeprosić za zawieszenie bloga;)
Ale przemyślałam to i owo jak Karo chciałam mnie zabić i zawiesić bloga xd
Następny nie wiem kiedy dodam.
Do rozdziału:**
Ewka<33

4 komentarze:

  1. Cudowny <3
    To dlatego Kim wybiegła.
    Ale ten Chad, Kevin i Brad są wnerwiający !!!
    Jack musi powstrzymać Kim ! MUSI !!!
    Czekam na nowy z niecierpliwością <3
    Liczę na Kicka ♥.♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski ! <33
    No wiesz mój czołg zawsze w gotowości :P
    Kim nie może zginąć !
    Jack musi ją powstrzymać ! Rozumiesz musi !!!
    Nie moge się doczekać Kick no i tego momętu to będzie takie piękne jak mi opisywałaś ♥
    Kocham i czekam na nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne!!! <33
    Kim nie może zginąć!!!
    Jack musi go powstrzymać!!
    Jak nie to, ty zginiesz z mojej strzelby!
    Kocham i czekam na new!! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli zabijesz Kim to ja zabiję siebie :P
    Rozdział jest świetny.
    Nie spodziewałam się czegoś takiego po Kim
    No ale cóż ludzie zawsze coś ukrywają :**
    Kocham i czekam na nn :**

    OdpowiedzUsuń