wtorek, 30 lipca 2013

Rozdział 10

Obudziłam się rano w objęciach Jacka, rozejrzałam się po pomieszczeniu i zauważyłam że każdy spał wtulony w kogoś, bo Gracy spała przytulona do Jerry'ego, Ally do Austina, a Julia do Miltona. Powoli udało mi się wyjść z szczelnego uścisku Brewera, zeszłam z sofy i ruszyłam do kuchni zrobić śniadanie. Weszłam do wielkiego pomieszczenia i zaczęłam robić naleśniki. Gdy już zrobiłam śniadanie, rozłożyłam po dwa naleśniki na talerze i na jeden wielki dałam resztę jedzenia bo znając życie chłopaki się dwoma naleśnikami nie najedzą. Usiadłam do stołu i zaczęłam jeść, jak kończyłam pierwszego naleśnika do kuchni weszli moi przyjaciele.
-O Kim zrobiła naleśniki!- pisną Jerry i rzucił się na talerz z jedzeniem.-Kim one są pyszne.- pochwalił mnie Jerry.
-Dzięki.- obdarzyłam go szczerym uśmiechem w tym czasie reszta już zaczęła pałaszować mój specjał. Siedzieliśmy tak i cały czas się śmialiśmy. Po chwili pod dom Grace zajechał mój kuzyn.
-Ej może przyjdziecie dzisiaj do mnie?- zapytałam się.- Będziemy mogli oglądnąć jakiś filmy albo popływamy w basenie co?
-Ja jestem za.- poparł mnie Jack, za co obdarzyłam go uśmiechem.
-Ja też.- powiedziały równocześnie Grace, Julia i Ally.
-No to ja również.- oznajmi Austin, wszyscy patrzyliśmy wymownie na Miltona, a jak widać nasz wzrok go trochę peszył i dobrze.
-Ja też mogę przyjść.- powiedział bez entuzjazmu.
-Dobra to ja dzwonie po Logana.- powiedziałam wyciągając telefon z kieszeni.
-Ej ale ty mieszkasz 6 domów ode mnie.- zdziwiła się Grace.
-No wiem ale ciocia kazał mu po mnie przyjechać, a poza tym lubię go denerwować.- zaśmiałam się, a moim przyjaciele razem zemną.
**Rozmowa Telefoniczna**

L- Halo?
K- Hej Logan przyjedź po mnie.
L- Nie masz daleko!
K- Mam zadzwonić do cioci?
L- Już jadę.
K-Paaaa

Rozłączył się nawet nie mówiąc pa. Weszłam z powrotem do kuchni i usiadłam na krześle.
-Patrzcie jaki cham nawet mi pa nie powiedział jak się rozłączał.- powiedziałam oburzona, a moi przyjaciele wybuchli śmiechem.
-Co was tak śmieszy?- zapytałam, lecz nie dostałam odpowiedzi, a sama dołączyłam się do moich przyjaciół, śmialiśmy się sporo czasu ale ja musiałam już iść bo mój kuzyn zajechał już pod dom mojej przyjaciółki.
-To ja lecę, do zobaczenia.- pożegnałam się z przyjaciółmi i poszłam do samochodu Logana.
-Siema.- przywitałam się wchodząc do pojazdu.
-Cześć.- warknął.
-Coś taki nerwowy?- zapytałam się z niewinnym uśmieszkiem.
-Bo przez ciebie mogę nie zdążyć na randkę.- oznajmił przez zaciśnięte zęby.
-Kocha-Zaczeka- powiedziałam z uśmiechem, a mój kuzyn zgromił mnie wzrokiem. Przez resztę drogi dopytywałam się kuzyna czy jego dziewczyna jest zdrowa psychicznie, no bo jaka dziewczyna chciała by umówić się z tym deklem. Jak dojechaliśmy do domu poszłam prosto do mojego pokoju i zaczęłam w nim sprzątać gdy wszystko ogarnęłam to przebrałam się i poszłam oglądać telewizor.
****************************************
Jest myślałam że nigdy go nie napisze -,-
Cały dzień się nad nim męczyłam no ale napisałam.
Następny nie wiem kiedy dodam ale postaram się szybko.
Do rozdziałku :**

5 komentarzy:

  1. Nareszcie dodałaś ;)
    Jednak opłacało się męczyć cię od 9 o rozdział, bo wyszedł genialny !!!
    Kim i Logan są moimi mistrzami ;D
    Kiedy Kick ? Już się nie mogę doczekać ;P
    Mam nadzieję, że 11 pojawi się jutro, a jak nie to wiesz jakie męczarnie cię będą czekać ;*
    Kocham i czekam na następny ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta naprawdę wspaniale było słuchać od samego rana jęczeń ,,kiedy będzie rozdział''.
      A co do Kicka to mi się jakoś z nim nie śpieszy :D

      Usuń
  2. Wspaniały rozdział!!
    Uwielbiam Kim, denerwującą Logana! :D
    Czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały! ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!!!
    Kiedy dojdzie do pocałunku ?
    Logan ma najlepszą kuzynkę na świeci :DD
    Czekam nn
    Zapaszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział boski. Kiedy jakiś pocałunek :*** Czekam na next :**

    OdpowiedzUsuń