wtorek, 16 lipca 2013

Rozdział 1

Obudził mnie budzik, ale nie mój tylko Juli.
-Julia!!!- krzyknęłam równocześnie z Grace i Ally. Julia zaczęła wymachiwać rękami żeby wyłączyć to wredne urządzenie, gdy wreszcie znalazła budzik starała się go wyłączyć.
-Dziewczyny zacięło się!- pisnęła Julia.
-Że co?!- znowu powiedziałyśmy razem.
-No patrzcie!- krzyknęła Julia waląc budzikiem o ścianę.
-Szlak!- krzyknęła Ally wstając z łóżka. Wzięła budzik do ręki i wyrzuciła go przez otwarte okno, tym samym trafiając w chłopaka o blond włosach.
-Sorry ale nie chciał przestać dzwonić!- krzyknęła do niego. My podbiegłyśmy do okna żeby przyjrzeć się lepiej chłopakowi. Był wysoki, miał blond włosy jak wcześniej wspominałam, jego oczy były chyba brązowe ale mieszkałyśmy na trzecim piętrze więc nie widziałyśmy dokładnie. Było z nim jeszcze trzech innych chłopaków ale nie mogłam się im przyjrzeć zbytnio bo wybuchłam śmiechem.
-Spoko nic się nie stało!- odkrzykną chłopak, a jego towarzysze się zaśmiali.
-Mogę dostać z powrotem ten budzik?- zapytała się krzycząc Ally.- Bo jak widzę udało ci się go wyłączyć!
-Tak starczyło wyciągnąć baterie zamiast go przez okno wyrzucać!- zaśmiał się.
-Ale to był odruch!- tłumaczyła się Ally.
-Czyli normalnie dzień w dzień wyrzucasz ten budzik przez okno?!- zaśmiała się chłopak.
-Oddaj mi go lepiej!- krzyknęła Ally. Chłopak rzucił budzik a Ally go szybko złapała.
-Dzięki i jeszcze raz sorry!- krzyknęła Ally zamykając okno, chłopak coś odpowiedział ale my już nic nie słyszałyśmy bo miałyśmy zamknięte okno. Nagle wszystkie wybuchłyśmy niekontrolowanym śmiechem.
-Dobra musimy się zbierać do szkoły.- oznajmiła Julia jak się już uspokoiłyśmy. Wszystkie ruszyłyśmy do swoich szaf. Pomogłam dobrać dziewczynom ciuchy i do nich dodatki. Ally nas zaczesała. Julia zrobiła lekki makijaż. A Grace zajęła się naszymi paznokciami. Pod koniec wyglądałyśmy ślicznie(Kim, Grace, Ally, Julia)
-Wyglądamy ślicznie.- powiedział Ally przyglądając się w lustrze.
-My zawsze wyglądamy cudnie.- zaśmiała się Grace.
-Dobrze że wycofali te obleśne mundurki.- powiedziałam z obrzydzeniem w głosie, bo te mundurki były po prostu obleśne.
-Tak były okropne.- powiedział poważnie Ally.
-Dziewczyny ruchy bo się spóźnimy!- krzyknęła Julia patrząc na zegarek, miałyśmy pięć minut.
-Schody czy winda?!- zapytałam się wybiegając z pokoju, wiem to dziwne że w akademiku jest winda ale to jeden z najlepszych akademików w kraju.
-Schody!- krzyknęły dziewczyny. Pobiegłyśmy w stronę schodów, no i to jest ten minus mieszkania na trzecim piętrze. Po minucie znalazłyśmy się przed wyjściem. Biegłyśmy ile sił w nogach do szkoły.
-Została nam minuta!- Krzyknęła Julia. Na jej słowa wszystkie przyśpieszyłyśmy. Do szkoły wbiegłyśmy równo z dzwonkiem, nagle zadzwonił jeszcze raz i jeszcze raz.
-Czyli apel.- powiedziałam znudzonym głosem. Ruszyłyśmy razem do wielkiej Sali teatralnej ponieważ tam miał się odbyć apel. Weszłyśmy i zajęłyśmy miejsca w ostatnim rzędzie.
-Dzień dobry kochani.- zaczęła swoją przemowę dyrektorka.- Każdy chyba wie że co roku jest organizowana impreza w Seaford's High School na która jest zapraszana nasza szkoła, przy tym również jest konkurs muzyczny i w tym roku to wszystko odbędzie się u nas!- mówiła podekscytowana dyrektorka.- Wybrałam razem z resztą nauczycieli czwórkę dziewczyn które zajmą się organizacją. – Mówiła pokazując cztery koperty.- Oprowadzaniem gości i opowiadaniem o cennych rzeczach jakie posiada nasza szkoła zajmie się Julia Green!- Nasza kochana Julia zrobiła wielki oczy i ruszyła w stronę sceny.- Dekoracje zrobi Grace Parkins.- moja przyjaciółka niechętnie ruszyła w stronę sceny.- Udział w konkursie weźmie…- chciała zrobić napięcie ale ja i tak wiem ze to będzie Ally.- Allyson Dowson.- Ally spokojnie ruszyła co jej to przeszkadza występowała już bardzo często.- A organizacją wszystkiego zajmie się Kimberly Crawford.- we mnie aż się zagotowało nienawidzę jak mówi się do mnie pełnym imieniem. Wstałam z krzesła i ruszyłam w stronę sceny , stanęłam na samym środku.
-Jestem Kim!- krzyknęłam na całą sale na co zgromadzeni tam uczniowie się zaśmiali a nauczyciele przestraszyli.
-Dobrze przepraszam Kim, możecie się rozejść.- mówiła spokojnie dyrektorka.- Kim, Grace, Julia i Ally wy zostańcie.- zawołała nas. Podeszłyśmy do niej powolnym kroki.- Dziewczynki wy musicie się zająć organizacją, musi to wyjść perfekcyjnie, Ally ty może napiszesz jakąś piosenkę co?- zapytała się, Ally na to kiwnęła głowa na tak.- Świetnie, grace ty namalujesz coś ładnego na ścianach jasne?- to pytanie było skierowane do mojej najlepszej przyjaciółki, ona również skinęła głową. –Julia ty przeczytaj tą książkę.-podała Juli ogromną książkę.- to jest historia naszej szkoły, musisz wszystko co jest tu wiedzieć.- mówiła wskazując na książkę.-A ty Kim musisz zadbać o to gdzie będą powieszone dekoracje, wybrać trasę zwiedzania dla Juli, a każdy ma się ciebie słuchać.- powiedziała poważnie, ona chyba się nie słyszy powierza mi władzę.- załatwiłam wam już robotników będą tu za jakieś pięć minut.- mówiła spoglądając na rękę.- Kim pewnie się zastanawiasz dlaczego ty masz władze.- zwróciła się do mnie, a ja przytaknęłam. – wszyscy się ciebie boją, a to jest bardzo potrzebne, a poza tym jesteś przewodniczącą szkoły.- odpowiedziała na pytanie które cały czas chodziło po moje głowie.
-Czyli pani myśli że jestem jakimś odmieńcem? Ja jestem tylko zwykłą uczennicą.- odparłam spoglądając na dyrektorkę tajemniczym wzrokiem. Moje towarzyszki się zaśmiały z mojej odpowiedzi a dyrektorka zrobiła bardzo słynna minę zwana potocznie Poker Face.
-Mi nie o to chodziło.- zaczęła się tłumaczyć dyrektorka na co ja zaczęłam się śmiać.-To w cale nie było śmieszne.- powiedziała oburzona.
-Trochę było.- parsknęła Grace. Dyrektorka zła wyszła z sali trzaskając drzwiami, a my wybuchłyśmy śmiechem. Śmiałyśmy się jeszcze dobre pięć minut.
-Ej ja musze lecieć napisać piosenkę bo mam na to tylko tydzień.- oznajmiła Ally i ruszyła w stronę wyjścia.- Pa!- pomachała nam jak była już przy wyjściu.
-Pa!- również jej pomachałyśmy.
-Dobra ja idę przeczytać tą cegłę.- powiedziała Julia idąc z trudem w stronę drzwi, książka była tak ciężka że dziewczyna się potknęła, a książka wypadła jej z rąk uderzając Panią Carson(nauczycielkę biologii) w głowę.
-Matko przepraszam.- zaczęła przepraszać ją Julia.
-Bierz to i znikaj mi z oczu.- powiedział oschle podjąc Juli książkę, brunetka tak jak jej nauczycielka kazał szybko zniknęła.
-Ja idę po farby i zacznę coś malować na tej ścianie.- powiedział pokazując największą ścianę która była cała pusta.
-A ja idę porozmawiać z robotnikami, bo musimy zamontować światła i sztuczne lasery.- powiedziałam podekscytowana, zawsze chciałam żeby na jakiejś imprezie były właśnie takie lasery, Gracy dobrze o tym wiedział dlatego się teraz zaczęła śmiać.
-Ja lecę po farby.- powiedział jak była już przy drzwiach, ja tylko kiwnęłam głową i ruszyłam w stronę robotników.
-Przepraszam czy dało by się załatwić żeby podczas konkursu przez całą sale przebiegało światło sztucznych laserów- zapytałam się z słodkim uśmiechem.
-Oczywiście, wybierz kolory.- mówiąc to podał mi katalog z kolorami.
-To ja poproszę czerwony- powiedziałam słodko.
-Dobrze na jutro będą .- powiedział miło.
-Dziękuje, ja już musze lecieć do widzenia.- powiedziałam i odeszłam. Z kierowałam się w stronę drzwi pchnęłam je mocno tym samym uderzając Panią Carson w głowę.
-Znowu!- krzyczał zła i dał mi ruch ręką żebym odeszła. Szybkim krokiem skierowałam się w stronę akademika.
Szłam powolnym krokiem w stronę akademika
Weszłam do środka i ruszyłam w stronę schodów. Szłam schodami w górę do pokoju otworzyłam drzwi i weszłam do pomieszczenie. Rzuciłam wszystko na podłogę głównie torbę z H&M wypadły z niej kosmetyki kredki do oczu, konturówki do ust, pudry maskujące itp. Usiadłam naprzeciwko lustra, wzięłam do ręki buteleczkę z wodą do demakijażu. Wylałam parę kropel na wacik i lekko przesunęłam po swoich oczach. Zręcznym ruchem zmyłam cały makijaż wyciągnęłam z torebki szczotkę i rozczesałam swoje piękne włosy. Odeszłam od lustra i położyłam się na łóżku przykrywając się miękką kołdrą. Zasypiając myślałam jak Grace idzie z malowaniem, albo czy Ally napisał przynajmniej kawałek tekstu lub jak Julia przeczyta tą cegłę.

**********************************************************
No i proszę bardzo jest pierwszy rozdział. Moim zdaniem rozdział jest nudny i beznadziejny, a wy jak sądzicie? Rozdział drugi już gotowy może będzie w czwartek:**

4 komentarze:

  1. Skoro gotowy to publikuj !
    Nie mogę się doczekać spotkania dziewczyn z chłopakami. Ale nie takiego jak w tym, że dzieliły ich 3 piętra. Mam nadzieję, że poznają się na przygotowaniach , ewentualnie na samej imprezie.
    Koniecznie daj nowy ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wiesz w końcu się spotkali xD
      Zaraz wstawię :D

      Usuń
    2. Ale jednak dzieliły ich 3 piętra. Chodzi mi o takie spotkanie twarzą w twarz ;D
      Ciekawe jak inne dziewczyny zareagują na pozostałych chłopaków ;)

      Usuń
  2. Bardzo fajny rozdział ..
    Dopiero co zaczęłam czytać , a już mi sie podoba :D

    OdpowiedzUsuń